czwartek, 15 kwietnia 2010

i co teraz?
Właśnie minęła mnie wycieczka emerytów pod parasolami. Dziś odeszła stażystka, znaczy się nie umarła - odeszła i może pojedzie do Afryki. Z powodu żałoby narodowej po raz trzeci zmieniono datę demontażu wystawy. Na obiad mam zupę z wczoraj, drugiego dania nie będzie, a pijąc wino w pracy robi się cieplej. W komputerze zawiesił mi się pulpit. Patrycja nie wie dlaczego jest z nami, natomiast Karolina chce wrócić do Czech - bo tam mają Karela Gotta.