środa, 6 kwietnia 2011

kanarki, palmy i awokado

... z przesiadką w Luton,(dzięki sister) na wyspę.
ciepły styczeń, przyjemnie
50km to nie jest daleko - w 4 dni od oceanu do oceanu i z powrotem
idziesz do góry, a potem idziesz w dół
patrzysz, jesz i pijesz, myjesz się rzadko
spać dobrze jest 10 godzin, a jeszcze lepiej 12
jedzenie najlepiej przechowuje się w brzuszku - powiedział Miś
najlepsze pomarańcze to te kradzione prosto z drzewa, a woda po gotowaniu makaronu doprawiona sosem mojo, jest dobra
wieczorem żabie kumkanie wprowadza w trans, w nocy skrzeczą mewy, a budzą koguty,
na ognisko nadają się liście palmy i suche kaktusy.
nie rozbijaj namiotu w wyschniętym korycie rzeki, bo w nocy może przyjść burza
nigdy nie paliłem cygar, ale Juan bardzo je lubił, a nam bardzo pomógł
Muchos gracias Juan